Mi, widząc efekty tej akcji nasuwają się inne, trafniejsze hasła jak: "Ofensywa na jakościówkę", albo po prostu "Zbieramy na premie świąteczne". Dlaczego? Na premię jakościową składa się kilka czynników, a wystarczy że nie spełnisz jednego i tracisz ją całą. Tak się dzieje na krajalni. Jesteśmy "osaczeni" przez kierownictwo, QM i BHP. Pierwsi chcą jak najwięcej (ostatnio podniesil nam bez zapowiedzi limit do 50%), a drudzy żeby było bezbłędnie. Niestety te stare, rozklekotane krajarki mogą ledwie spełnić jeden z tych warunków. Jeśli masz szczęście i dobre zlecenia może ci się udać spełnić i pierwsze i drugie oczekiwanie, myślisz, że zatrzymasz premię, ale możesz przez tą radość zapomnieć np założyć okularów do zmieniania kontaktów i wtedy upolują twoją "jakościówkę" łowcy z BHP.
Bardzo motywujące do pracy. Skoro większość z nas wychodzi z założenia, że i tak tą jakościówkę straci całą, więc nie przykładają się do pracy.
Ktoś ma jakieś inne spostrzeżenia?
|