Różne są opinie,które lepsze?Czy lepiej stac na karuzeli,czy na stole elektrycznym?czy sama koncówka?robić trzeba tyle samo-czyli DUŻO DUŻO DUŻO!!!!!!!!aż do upadłego.nie chodzi mi tu o instruktorki tylko o nas zwykłych, normalnych fizoli.
Offline
Pomysłodawca i założyciel forum
@alt - zależy którą wyspę/zmianę masz na myśli. Nie podałeś, to trudno powiedzieć. To wszystko zależy od tego, jakie są czasy, bo wiadomo, że jeśli są zbyt wyśrubowane i trzeba pracować ponad siły, żeby chociaż zbliżyć się w okolice normy (projekt A6 np), to ludzie są nerwowi i zdarzają się zgrzyty. Co innego np na starej hali na T5 - tam z czasami nie jest najgorzej, ale za to zdarza się często-gęsto, że nie ma wiązek, a wiadomo, że jak się nie pracuje to się traci. Ale tam generalnie jest chyba największy spokój i harmonia w całym zakładzie.
Praca jak praca, ale jest jeszcze taki "czynnik szkodliwy" jak upierdliwi, wredni przełożeni, a każdy kto pracował na produkcji wie o co chodzi.
Ja siebie na przykład nie widzę na karuzeli, ale końcówka jak najbardziej. Fajnie pracuje się na stole (o ile nie ma się wiązek od partackiej karuzeli, a stół chodzi chociaż jako tako, bo to też takie złomy, że głowa mała), jeszcze lepiej na kamerze czy MBoxie, chociaż tutaj trzeba mieć wprawę, żeby się wyrabiać, a w przypadku T5 też sporo siły, bo KLT z wiązkami potrafią ważyć niemało. Pakowanie o ile ma się równie ambitnego partnera/partnerkę też jest ok. Ale to wiele też zależy od czasów i od tego, czy są wiązki do wyrobienia.
Offline
Nie widzie siebie na karuzeli, mimo, ze zarobki chyba najwyzsze.
Koncowka jest ok, tak na A6, jak i T5.Stol moze nie najlatwiejszy, ale po karuzeli to chyba takie oczko w glowie instruktorek, od niego duzo zalezy. Latwo nie jest, ale jak sa dobre wiazki (czyt.nie za duzo zamian) to jest git.
Choc jak kolega wyzej zauwazyl, stoly w naszym zakladzie to szroty! :-/
Offline
Nie ma co sie dziwić, na stołach sprawdza się tysiące wiązek rocznie, raczej ciężko jest utrzymać wszystko w należytym stanie. Za dużo tego jest.
I nie gadajcie, że takie szroty, to co zobaczyłem w Nitrze i w Maroku - Nasze stoły to przy tym bajka. O Białorusi już nie wspomne.
Ostatnio edytowany przez pav (2010-12-17 06:45:09)
Offline
Pomysłodawca i założyciel forum
Stanem technicznym stołów zajmuje się Serwis, a jak oni mają je w głębokim poważaniu, to i taki ich stan. Nawet instruktorka, czy koordynatorka nic na to nie poradzi. Zasłaniają się tym, że nie ma części, czy tam czasu, a tak na prawdę najczęściej zwyczajnie im się nie chce. Każda maszyna czy jej część ma jakiś czas życia, po którym powinna być wymieniona, szkoda, że u nas o tym nie wiedzą, bo przeglądy okresowe maszyn polegają na przyklejeniu naklejki, że przegląd został wykonany, a maszyna jest sprawna...
Offline